#BackstageMimello: Prowadzenie firmy w branży rozrywkowej. Czyli o sztuce… która kosztuje.
Nie mamy działu finansowego w wieżowcu.
Nie mamy ochrony związku zawodowego.
Nie mamy dotacji co miesiąc ani „etatów do przeczekania sezonu”, czy 13’nastek lub 14’nastek.
Mamy firmę artystyczną.
Legalną. Z podatkami. Z odpowiedzialnością.
Prowadzimy Mimello już od ponad 16 lat. I robimy to z dumą – mimo że w naszej branży… to naprawdę wyczyn… (Może brzmi to nie skromnie – ale naprawdę tak uważamy).
Bo branża eventowo-artystyczna to nie tylko kostiumy i światła.
To faktury. Umowy. Księgowość. Marketing.
Przechowalnia kostiumów. Serwis sprzętu.
To wynajem sali na próby. To bus – leasingowany, żeby dowieźć rekwizyty i ludzi.
To przestrzeń do szycia, warsztatu, garderoby, pakowania.
To miejsce, w którym emocje zamieniają się w usługę. Ale nie z powietrza.
A jednocześnie – to często sezonowość.
To anulacje z powodu deszczu, wojny, żałoby narodowej…
To „jeszcze się odezwiemy”, „może w przyszłym roku”, „ktoś to zrobi taniej”.
To setki spotkań, konsultacji, ofert – zanim klient powie „tak”.
Ale niezależnie od tego…
ZUS trzeba zapłacić.
Podatki – zapłacić.
Składkę zdrowotną – zapłacić.
Aktorów – zapłacić.
Ubezpieczenia – wykupić.
Księgowość – prowadzić.
Sprzęt – amortyzować.
Mimo że często… nic jeszcze nie zostało zarobione.
A jeśli ktoś zapyta, dlaczego nasze stawki różnią się od „reszty grup artystycznych” – odpowiadamy szczerze:
Bo działamy legalnie.
Od 16 lat prowadzimy firmę, która zatrudnia artystów na umowach.
Płacimy podatki. Składki. VAT. ZUS.
Nie „na gębę”. Nie „do ręki”.
Tylko transparentnie, uczciwie, z szacunkiem dla pracy – zarówno naszej, jak i tych, z którymi tworzymy wydarzenia.
My, cyrkowcy-przedsiębiorcy, nie mamy urlopu, gdy inni mają święta.
Nie mamy wolnych weekendów – bo wtedy właśnie pracujemy.
I nie zawsze mamy sezon – a rachunki nie znikają tylko dlatego, że pada deszcz i klient się rozmyślił.
💬 Znamy artystów, którzy muszą zawieszać działalność, bo po sezonie nie stać ich na ZUS…
Znamy takich, którzy nie dostali zapłaty, bo umówili się „słownie”…
Znamy takich, którzy chcieli robić to, co my – ale nie przetrwali…
Bo uczciwość w tej branży jest trudna. Czasem bolesna. Ale warta każdej ceny!
W świecie, gdzie szara strefa ma się świetnie – my w Mimello wybraliśmy drogę uczciwą.
Niełatwą. Ale taką, którą chcemy kontynuować.
Bo wierzymy, że sztuka ma wartość. I że praca artysty zasługuje na bezpieczeństwo, na system, na szacunek.
Dlatego z przykrością przyjęliśmy wczorajsze weto Prezydenta RP dotyczące zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców.
To mogła być realna pomoc dla wielu twórców, artystów, mikroprzedsiębiorców – tych, którzy działają legalnie, z pasją i odpowiedzialnością.
Nie oczekujemy specjalnych ulg.
Oczekujemy zrozumienia.
Zrozumienia, że prowadzenie firmy – zwłaszcza kreatywnej – to nie „przywilej”, tylko ogromna odpowiedzialność.
Za ludzi. Za jakość. Za doświadczenie gości.
Jeśli nas znasz – wiesz, że nie narzekamy!
Ale dziś… mówimy głośno za wielu artystów, którzy chcą działać również samodzielnie, z którymi również na codzień współpracujemy.
Bo Artysta cyrkowiec/ tancerz/ aktor/ iluzjonista to również często przedsiębiorca, który próbuje legalnie działać w naszym kraju…a jest to bardzo trudne.
Bo wolność twórcza to także wolność ekonomiczna.
A kreatywność nie może być luksusem tylko dla wybranych.
Z szacunku. Z doświadczenia.
Z artystycznym sercem i przedsiębiorczym rozumem.
Mimello – Artyści do usług. I do walki o przyszłość!
Wiemy, że nasze Mimello w świecie samych event’ów jest bardzo niższowe, ale mimo to działamy od tylu lat, dajemy pracę wielu artystom, sami się bardzo rozwijamy. Chcemy wspierać te jednostki, którym jest trudno łączyć świat sztuki i biznesu. A sami również jesteśmy jedną z takich jednostek!
Trzymajcie się Artyści Przedsiębiorcy!
#Mimello #BackstageMimello #PrawdziwaSztuka #ZUS #VAT #SkładkaZdrowotna #BranżaRozrywkowa #LegalnaKultura #ArtyściTeżPrzedsiębiorcy #EventZKlasą #Profesjonalizm #RozrywkaBezSzarejStrefy #SztukaMaWartość